11.02.2012.2
WWyższy Urząd Górniczy
Departament Warunków Pracy
Katowice, dnia 22.02.2012 r.
I N F O R M A C J A Nr 12/2012/EW
o pożarze przenośnika taśmowego typu Legmet B-1400 zaistniałym w dniu 11 lutego 2012 r. o godz. 600, na powierzchni, w KGHM POLSKA MIEDŹ S. A. Oddział Zakłady Górnicze „Polkowice - Sieroszowice” w Kaźmierzowie, rejon „Polkowice Zachodnie”.
Pożar zaistniał przy przenośniku taśmowym typu Legmet B-1400, o długości 162 m i szerokości taśmy 1400 mm, którym odbierany był urobek rudy miedzi z szybu P-VI do wysypu na wagony kolejowe lub na plac kopalni. Przenośnik ten zabudowany był pośrodku stalowej galerii o nachyleniu wynoszącym ok. 100. Ze zbiornika szybowego poprzez podawacz płytowy urobek podawany był na taśmę przenośnika typu Legmet B-1400 i dalej transportowany przenośnikiem do zbiornika załadowczego na wagony kolejowe lub na plac składowy kopalni. W przenośniku zastosowana była taśma tkaninowo-gumowa trudnopalna o szerokości 1400 mm i grubości 20 mm, produkcji Fabryki Taśm Transportowych WOLBROM S.A. w Wolbromiu. Przenośnik ten eksploatowany był przez firmę ZUW URBEX Sp. z o. o. w Lubinie, wykonującą określone w umowie cywilno-prawnej czynności w ruchu zakładu górniczego O/ZG „Polkowice-Sieroszowice”.
W dniu 11.02.2012 r. na zmianie pierwszej, trwającej od godz. 600 do godz. 1400, zgodnie z obłożeniem oddziału PW-2 firmy ZUW URBEX Sp. z o. o. w Lubinie, sztygar prowadzący tę zmianę skierował operatora przenośników taśmowych do obsługi przenośnika typu Legmet B-1400. Pracownik ten, po przebraniu, ok. godz. 545 udał się do pomieszczenia usytuowanego na jednym z poziomów zbiornika załadunku rudy na wagony kolejowe, w którym zabudowany był pulpit sterowniczy tego przenośnika. Zastał tam pracownika – operatora przenośnika ze zmiany III. Po przekazaniu zmiany (bez uwag) przez tego pracownika, operator przenośnika zmiany I udał się schodami, przy tym zbiorniku, w rejon stacji napędowej przenośnika Legmet B-1400, celem przeprowadzenia jego kontroli. Wyżej wymieniony przenośnik nie był w ruchu. Wchodząc na poziom stacji napędowej przenośnika zauważył gęsty dym, który uniemożliwił mu przejście wzdłuż trasy przenośnika, w kierunku stacji zwrotnej. Wycofał się więc i udał się do wejścia do galerii z przenośnikiem taśmowym z poziomu placu kopalni. Po wejściu do galerii nie było dymu, więc operator udał się w kierunku stacji napędowej tego przenośnika. Po przejściu ok. 60 m zauważył palącą się dolną taśmę tego przenośnika, a dymy przemieszczały się w kierunku stacji napędowej. Przystąpił do gaszenia pożaru gaśnicami zabranymi z rejonu stacji zwrotnej tego przenośnika. Tak podjęta akcja gaszenia pożaru nie przyniosła pozytywnego rezultatu, wobec powyższego udał się do telefonu zabudowanego w pomieszczeniu z pulpitem sterowniczym. Skąd powiadomił telefonicznie swojego sztygara zmianowego oraz sztygara zmianowego oddziału szybowego, a także dyspozytora zakładu górniczego o zaistniałym zdarzeniu. Następnie zabrał gaśnicę z tego pomieszczenia i udał się drogą jak poprzednio do miejsca pożaru. Na miejscu trwała już akcja gaszenia pożaru gaśnicami prowadzona przez sztygara szybowego oraz innych pracowników. Ok. godz. 618 na miejsce pożaru przybyła wezwana przez dyspozytora kopalni Straż Pożarna z Polkowic oraz z JRGH z Sobina, która przejęła akcję gaśniczą. Akcję przeciwpożarową ukończono o godz. 629. W wyniku pożaru, nikt nie doznał obrażeń, nie wycofywano załogi oraz nie zaistniała potrzeba użycia aparatów ucieczkowych. Akcję ocenia się pozytywnie.
W wyniku przeprowadzonych oględzin miejsca pożaru stwierdzono znacznie odkształconą konstrukcję wsporczą dwóch krążników podtrzymujących dolną taśmę przenośnika, zabudowaną w odległości ok. 6 m od stacji napinającej. Odkształcenie to spowodowane było uderzeniem bryły urobku, znajdującej się na dolnej konstrukcji galerii, wcześniej zrzuconej z górnej taśmy podczas jej ruchu, następnie pochwyconej oraz przemieszczonej przez dolną taśmę w kierunku stacji zwrotnej przenośnika, tj. do najbliższego zestawu dolnych krążników. Uderzenie bryły urobku w tę konstrukcję spowodowało również wyrzucenie krążnika prawego na zewnątrz przenośnika, patrząc w kierunku biegu dolnej taśmy oraz odkształcenie gniazda wewnętrznego krążnika lewego. W wyniku odkształcenia konstrukcji wsporczej oraz braku jednego krążnika, dolna taśma przenośnika, podczas jej ruchu, tarła o tę konstrukcję. Wskutek tarcia doszło do przegrzania tej konstrukcji, zapalenia się ścierów taśmy, a po zatrzymaniu ruchu przenośnika zapalenia się taśmy i jej poprzecznego przepalenia, w miejscu odkształconej konstrukcji wsporczej krążników nagrzanej przez tarcie. Przepalenie poprzeczne taśmy spowodowało cofnięcie się jej w kierunku stacji zwrotnej i napędowej oraz opadnięcie ciężarów napinających taśmę. Opadające ciężary stacji napinającej uszkodziły oraz zdeformowały jej konstrukcję wsporczą.
Ustalono, że przyczyną pożaru było tarcie dolnej taśmy przenośnika o odkształconą metalową konstrukcję wsporczą krążników podtrzymujących tę taśmę podczas ruchu przenośnika. W wyniku tarcia nastąpiło rozgrzanie tej konstrukcji do znacznej temperatury, zapalenie się powstałych ścierów, a po zatrzymaniu jej ruchu, na koniec zmiany III, doprowadziło do zapalenia taśmy i poprzecznego jej przepalenia.
W związku z pożarem Dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu nakazał:
-
wstrzymać ruch zakładu górniczego KGHM POLSKA MIEDŹ S. A. Oddział Zakłady Górnicze „Polkowice - Sieroszowice” w Kaźmierzowie, w części dotyczącej eksploatacji przenośnika taśmowego typu Legmet B-1400 odbierającego i transportującego urobek rudy miedzi z szybu P-VI, do wysypu i załadunku na wagony kolejowe lub na plac kopalni, rejonu „Polkowice Zachodnie”, do czasu naprawy lub wymiany uszkodzonej taśmy oraz wymiany uszkodzonych elementów konstrukcji wsporczej tego przenośnika, a także doprowadzenia jego do zgodności z dokumentacją techniczno-ruchową.
Ponadto uzależnił ponowne oddanie przenośnika taśmowego typu Legmet 1400 do ruchu, po uzyskaniu zezwolenia wydanego przez Kierownika Ruchu Zakładu Górniczego KGHM POLSKA MIEDŹ S.A. Oddział Zakłady Górnicze „Polkowice - Sieroszowice” w Kaźmierzowie, a także zgłoszeniu tego faktu do Dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu.
Informację opracowano na podstawie danych z OUG we Wrocławiu.