31.05.2012.1

Wyższy Urząd Górniczy
Departament Warunków Pracy

Katowice, dnia 18.06.2012 r.

I N F O R M A C J A Nr 42/2012/EW

w sprawie wypadku poparzenia łukiem elektrycznym zaistniałego w dniu 31.05.2012 r. na wiertni Kamionka-1 (gm. Malbork, woj. pomorskie) w firmie DrillTec GUT GmbH Niemcy, wykonującej prace wiertnicze dla ENI Polska Sp. z o.o., w Warszawie, któremu uległ elektromonter wiertni, lat 29, pracujący w górnictwie naftowym 6 lat.

Wypadek zaistniał na urządzeniu wiertniczym typu VDD 370.2 Synergy 1, elektro-hydraulicznym, produkcji Max Streicher Gmbh&Co KG Aa – Niemcy, przy agregacie prądo-twórczym nr 1 produkcji Aggretech Niemcy typu MTU 1100C40 nr 0080406/1 z prądnicą typu ACG1250-4690 o nr fabr. 081448 i sterowaniem typu RGN04-4 – moc 1065 kVA, 1500 obr/min, 690 V, 50 Hz, 891 A, rok budowy 2008. Zasilanie wiertni stanowił zespół czterech generatorów nr 1, 2, 3 i 4, z których zasilane były kontenerowe rozdzielnie mocy nr 1 i 2.

W związku z problemem grzania się agregatów prądotwórczych, stwierdzonym już w dniu 25.05.2012 r., przeprowadzano testy, zarówno pod symulowanym obciążeniem w granicach 75-80%, jak i obciążeniem rzeczywistym.

W dniu 30.05.2012 r. w godz. 6,00 – 6,30, w wyniku dalszych testów agregatów nr 1, 2, 3 i 4 nastąpiło całkowite ich wyłączenie.

W dniu 31.05.2012 r. ok. godz. 8,00 do usuwania awarii przystąpił elektromonter wiertni i 2 serwisantów, jeden z firmy Max Streicher, a drugi z firmy Aggretech, którzy skierowani zostali na wiertnię ze strony producenta urządzenia. Firma Max Streicher wyznaczyła swojego elektryka jako kierującego grupą.

Ok. godz. 9,00 kierownik zmiany (toolpusher) uzgodnił z kierującym grupą elektryków zakres prac, na które toolpusher wystawił pisemne polecenie pracy w zakresie bezpieczeństwa. Zakres prac wynikał z zakresu czynności, dokumentacji technicznej i szczegółowych procedur obowiązujących w DrillTec (procedura DA 11).

Ww. polecenie nie spełniało wymogów Rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 17 września 1999 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy urządzeniach i instalacjach energetycznych (Dz.U. z 1999 r. Nr 80 poz. 912).

Prace na wiertni nadzorował toolpusher, posiadający uprawnienia osoby wyższego dozoru ruchu zakładu wykonującego roboty geologiczne w specjalności technicznej wiertniczej:
„wiercenia w ramach poszukiwania i rozpoznawania złóż ropy naftowej i gazu ziemnego”.

O godz. 10,15 elektromonterzy zaangażowani do tych prac przeprowadzili odprawę, na której omówiono zakres prac, sposób jej wykonania i występujące zagrożenia. Z czynności tych nie sporządzono żadnej notatki. ,

Zaraz po tym spotkaniu przystąpiono do wykonywania czynności, które miały na celu
zbadanie stanu izolacji poszczególnych kabli i uzwojeń agregatu prądotwórczego nr 1:

  • wyłączono wyłącznikiem 1Q generator nr 1,
  • zdjęto osłony komory przyłączowo-odpływowej generatora,
  • sprawdzono brak napięcia miernikiem typu Unitest Hexagon 110.

W tym czasie pracowały generatory nr 2 i 3. Po tych czynnościach przystąpiono do demontażu kabli jednożyłowych 4 x 3x240 mm2 + 2x240 mm2 pomiędzy wyłącznikiem 1Q a generatorem. Przed przystąpieniem do tych prac nie wyłączono wyłącznika oznaczonego na schemacie jako 6Q1, który zapewniałby brak napięcia od strony szyn zbiorczych rozdzielni Powerhause nr 1.

Czynności demontażowe wykonywał bezpośrednio elektromonter wiertni wraz z serwisantem z Max Streicher. W momencie odkręcania nakrętki śruby mocującej końcówki kablowe kabli fazy L1 poszkodowany przytrzymywał śrubę zacisku kluczem płaskim 24, który w pewnym momencie wypadł mu z dłoni i spowodował zwarcie pomiędzy szynami fazy L1 od strony generatora, a będącą pod napięciem szyną L1 od strony kontenera rozdzielni Powerhause nr 1.

W następstwie zwarcia nastąpiło wyłączenie oraz zatrzymanie obydwu pracujących generatorów.

W trakcie wizji lokalnej stwierdzono dodatkowo widoczne nadpalenie szyny fazy L2.
W wyniku zwarcia i działania łuku elektrycznego elektromonter wiertni doznał poparzenia lewego przedramienia, lewej strony twarzy i lewej górnej części klatki piersiowej.

Pozostali elektrycy ewakuowali poszkodowanego do tzw. bezpiecznej strefy w pobliżu biura kierownika wiertni i natychmiast powiadomili go o zaistniałym wypadku.
Wezwano karetkę pogotowia, która przyjechała na wiertnię o godz. 11,00 i po wykonaniu rutynowych czynności, o godz. 11,13 zabrała poszkodowanego do szpitala.

Przyczyną wypadku było poparzenie łukiem elektrycznym elektromontera, spowodowane zwarciem w komorze przyłączowo-odpływowej generatora.

Przyczyna ta była następstwem:

  • otwarcia komory przyłączowo-odpływowej generatora z wyłącznikiem typu GCB 1250 A, bez wyłączenia napięcia od strony szyn zbiorczych rozdzielni Powerhause nr 1 oraz zabezpieczenia stanu wyłączenia,
  • wykonywania prac w pobliżu napięcia, pomimo przekonania elektromonterów, że wykonuje się je bez napięcia.

Informację opracowano na podstawie danych z OUG w Poznaniu.

do góry