Strona główna/Dla mediów/Rzecznik prasowy informuje/Aparaty ucieczkowe KA-60 po zagranicznej kontroli

Aparaty ucieczkowe KA-60 po zagranicznej kontroli

26 Sierpnia 2014

Wyższy Urząd Górniczy otrzymał już wyniki kontroli aparatów ucieczkowych KA-60 w niemieckiej jednostce notyfikowanej DEKRA EXAM. Badane aparaty są zgodne z wymogami normy PN-EN 13794. W dwóch wcześniejszych próbach, wykonywanych w akredytowanym laboratorium Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, tylko w jednym z aparatów (w listopadzie 2013 r.) stwierdzono przekroczenie oporu oddychania w stosunku do wartości określonych w normie.

Wyniki niemieckiej kontroli potwierdzają ocenę polskich rzeczoznawców, że nowo wyprodukowane aparaty są jakościowo dobre. Niestety, te użytkowane w kopalniach bywają wadliwe. A przyczyn stwierdzanych usterek należy doszukiwać się zarówno po stronie producenta (FASER S.A), jak również użytkowników.

- Problemy z aparatami ucieczkowymi KA-60 występują już od pięciu lat. W pierwszych miesiącach bieżącego roku niepokojące informacje dotyczące aparatów tlenowych ze spółek węglowych miały lawinowy charakter. Reklamowano ponad trzy tysiące aparatów mających ratować życie. Stąd nasza determinacja w ich kontroli, zarówno w ramach nadzoru nad rynkiem wyrobów, jak i ruchu zakładów górniczych, a także okresowe wstrzymanie obrotu rynkowego tego wyrobu. Zdecydowaliśmy się na zagraniczne badania, żeby przeciąć narastające wątpliwości i wzajemne przerzucania odpowiedzialności z producenta na użytkowników za stwierdzane usterki . Wysłaliśmy zapytania ofertowe do 11 jednostek certyfikowanych w kilku europejskich państwach, tylko jedna mogła podjąć się tego zadnia. W ubiegłym tygodniu pisemnie poinformowałem wszystkich przedsiębiorców górniczych o wynikach badania w DEKRA EXAM oraz kontroli przeprowadzonych przez naszych inspektorów - mówi Mirosław Koziura, prezes WUG.

Pomimo pozytywnych wyników badań prezes WUG zobowiązał przedsiębiorców do kontynuowania bardzo wnikliwej kontroli użytkowanych aparatów górniczych typu KA-60 oraz informowania o stwierdzanych usterkach i nieprawidłowościach producenta i właściwy urząd górniczy. Ponadto uznał, że konieczne są również dodatkowe szkolenia i pouczenia pracowników w celu zapewnienia prawidłowej eksploatacji aparatów w podziemnych wyrobiskach górniczych.

Przypomnijmy, że na ogólną liczbę 73 246 użytkowanych w kopalniach aparatów typu KA-60 w latach 2009 - 2014 przedsiębiorcy górniczy zgłosili 3061 reklamacji. W tym roku - m.in. po pikiecie związkowców domagających wycofania wadliwych aparatów z kopalń - prowadzono wyrywkowe badania ( po 10 szt.) z każdej partii produkcyjnej. FASER S.A. do 6 sierpnia br. dokonał przeglądów 33878 aparatów typu KA-60, wyprodukowanych w latach 2009 i 2010. Do skontrolowania pozostało 1500 sztuk aparatów znajdujących się w KWK "Pniówek", 373 aparaty w PKW S.A. oraz 1802 aparaty w KHW S.A.

Od 28 lutego do 30 maja 2014 r. okręgowe urzędy górnicze w Gliwicach, Katowicach i Rybniku przeprowadziły 32 kontrole w zakresie użytkowania aparatów typu KA-60 we wszystkich nadzorowanych kopalniach węgla kamiennego. Łącznie skontrolowano 432 aparaty, stwierdzając w 13 z nich nieszczelności (co stanowi 3 proc. badanych). W tym samym okresie Departament Górnictwa Podziemnego i Odkrywkowego Wyższego Urzędu Górniczego skontrolował użytkowane aparaty typu KA-60 w dwóch kopalniach Kompanii Węglowej S.A. ("Halemba - Wirek", Ruch Halemba oraz "Sośnica – Makoszowy", Ruch Sośnica). Łącznie kontroli na szczelność (przyrządem PK 10 M) poddano siedem aparatów typu KA-60, z których dwa okazały się nieszczelne. Po ich otwarciu stwierdzono, że przyczynami nieszczelności były mechaniczne uszkodzenia obudowy.

- Ogromny zakres prowadzonych kontroli przez inspektorów nadzoru górniczego, użytkowników i producenta ma jeden cel – zagwarantowanie górnikom i ratownikom sprawnego sprzętu ucieczkowego, mogącego posłużyć do bezpiecznego wycofania się ze strefy w przypadku powstania zagrożenia. Każda kontrola aparatu z jego otwarciem wiąże się z późniejszą wymianą części elementów, które nie nadają się do powtórnego zastosowania. Dlatego podejmujemy starania o wyposażenie pracowników inspekcyjno-technicznych nadzoru górniczego w urządzenia pozwalające na kontrolę tych aparatów bez ich otwierania. – mówi Mirosław Koziura prezes WUG.

W pismach wysłanych do zarządów spółek węglowych i Związku Zawodowego Ratowników Górniczych w Polsce (organizator pikiety w lutym br.) poinformowano również, że
najczęściej stwierdzanymi usterkami w czasie przeglądów aparatów typu KA-60 były :
- przebarwienia worka oddechowego (odpowiada za to producent),
- uszkodzenia pochłaniacza (producent),
- perforacje mankietu worka oddechowego na połączeniu z kominkiem pochłaniacza (producent),
- uszkodzenia: uszczelki pokrywy dolnej, górnej i dolnej pokrywy oraz zamka i zasuwki (użytkownik).

Przyczyn wadliwego działania aparatów KA-60, a także występujących w nich usterek należy doszukiwać się zarówno po stronie producenta, jak również użytkownika. Kierownictwo FASER S.A. jako główny powód usterek wskazuje uszkodzenia mechaniczne z winy użytkowników powstałe na skutek: silnych uderzeń, rzucania aparatem, niewłaściwego składowania, ciągnienia po podłożu, uderzania o przeszkody w trakcie poruszania się po wyrobiskach, siadania na aparatach.

do góry