"RUDNA" : Jutro pierwsze przesłuchania świadków wypadku zbiorowego.
3 Stycznia 2011
We wtorek (03. 01. 2011 r.) rozpoczną się przesłuchania świadków w sprawie wypadku zbiorowego, do którego doszło 30 grudnia 2010 r. w O/ZG "Rudna" KGHM Polska Miedź SA. Dzisiaj kontynuowane są oględziny miejsca zdarzenia w Oddziale G-22 na poziomie 1050 m, w którym 30 grudnia ub.r. trzech górników straciło życie, a 11 zostało lekko rannych.
- 31 grudnia podjąłem decyzję o wstrzymaniu ruch w O/ ZG "Rudna" w części dotyczącej pola XVII/1 do czasu przeprowadzenia oględzin miejsca wypadku zbiorowego i oceny skutków wstrząsu. Trudno przewidzieć kiedy i na jakich warunkach będzie możliwe wznowienie eksploatacji. Istotna będzie ocena ekspertów. W tym rejonie zezwoliłem na prowadzenie robót związanych z przygotowaniem wyrobisk do potrzeb oględzin miejsca tąpnięcia przez członków Komisji, powołanej przez Prezesa WUG. Jutro rozpoczniemy przesłuchania świadków wypadku, których listę obecnie ustalamy. Prawdopodobnie będzie to około 25 osób – mówi Andrzej Ciepielewski, dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu.
11 stycznia br. w O/ZG "Rudna" KGHM Polska Miedź SA odbędzie się pierwsze posiedzenie powołanej przez Prezesa WUG Komisji do zbadania przyczyn i okoliczności tąpnięcia oraz wypadku zbiorowego zaistniałych 30 grudnia 2010 r. We wtorek (11 bm.) eksperci zjadą pod ziemię. Komisja, powołana 30 grudnia br. tuż po zakończeniu akcji ratowniczej będzie pracowała w 11-osobowym składzie, pod przewodnictwem Mirosława Koziury, wiceprezesa WUG. Dr inż. Piotr Litwa Prezes WUG powołał do niej naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej, Głównego Instytutu Górnictwa i Politechniki Śląskiej.
- W kopalniach miedziowych, po samoistnym wstrząsie górotworu przeważnie nie występuje zawał skał stropowych. Ale zniszczenia i tak są duże. Skutki wstrząsu z 30 grudnia w kopalni "Rudna" objęły rozległy obszar wyrobisk całego 700-metrowego frontu w obu blokach A i B pola XVII/1 Oddziału G-22. Wstrząs wystąpił o godz. 9.56 w caliźnie rejonu projektowanego skrzyżowania komory K-18 z pasmem P-26. Jego energię ustalono na 1,5x 108 J , czyli ponad 3 w skali Richtera. W wyrobisku eksploatacyjnym oddziału G-22 pracowało wówczas 27 osób – mówi dr inż. Adam Mirek, dyrektor Departamentu Górnictwa WUG.
Na skutek natychmiast podjętej po wstrząsie akcji ratowniczej z rejonu zagrożenia wycofano załogę. Pięciu górników ratownicy poszukiwali przebierając urobek utrudniający dojście do zasypanych. Akcję ratowniczą, prowadzoną przez 9 zastępów ratowniczych, zakończono 30 grudnia, o godz. 15.17, gdy wydobyto ostatniego z poszkodowanych. 31 grudnia na miejsce zdarzenia zjechali inspektorzy nadzoru górniczego, którzy w dwóch grupach przeprowadzili pierwsze oględziny.
- Zjechaliśmy 1050 metrów pod ziemię w dwóch grupach ze względów bezpieczeństwa. Taka była decyzja kierownika ruchu zakładu ze względu na dużą skalę zniszczeń i bardzo duży rejonu objęty skutkami wstrząsu. Pierwsze oględziny przeprowadzali przedstawiciele nadzoru górniczego, przedsiębiorcy i Państwowej Inspekcji Pracy. To było łącznie około 20 osób. Prawdopodobnie jeszcze przez kilka najbliższych dni wykonywane będą pomiary, sprawdzany będzie stan wyrobisk i stropu. Trzeba będzie ustalić, które maszyny można wycofać bezpiecznie z tego rejonu. Dla wskazania przyczyn wypadku istotna jest kwestia zgodności prowadzonych roboty z projektem technicznym, który miał pozytywną opinię Komisji do Spraw Zagrożeń Naturalnych działającej przy WUG - dopowiada dr inż. A. Mirek.
Dyrektor Ciepielewski podkreśla, że aktywność sejsmiczna górotworu w rejonie eksploatacji O/ZG "Rudna" jest duża. Czwartkowy wstrząs był piątym tego typu zdarzeniem w 2010 roku w tej kopalni, na skutek których życie straciło pięciu górników, a 27 zostało rannych. Do tego trzeba doliczyć wstrząsy sprowokowane w celach profilaktycznych oraz odprężenia.