Zwalczanie bakcyla wypadków w górnictwie
21 Czerwca 2011Bakcyl niebezpiecznych zachowań okazuje się trudny do zwalczenia za pomocą dotychczasowych metod. Górniczy telefon zaufania jest kanwą poszukiwania nowych sposobów przeciwdziałania wypadkom przy pracy w górnictwie Mówiono o tym na dzisiejszym spotkaniu kierownictwa WUG, szefów spółek węglowych i przedstawicieli związków zawodowych.
Ponad 70 proc. nieszczęśliwych zdarzeń każdego roku jest spowodowanych tak zwanym czynnikiem ludzkim. Błąd człowieka rozumiany jest przy tym szeroko - nie tylko jako ryzykowane zachowanie pojedynczego górnika (często także samego poszkodowanego w wypadku), ale są to także uchybienia organizacyjne, braki kadrowe, pośpiech czy presja na wynik ekonomiczny przy lekceważeniu robót porządkowych. Proporcje układają się po 50 procent dla ryzykownych zachowań górników oraz nieprawidłowości w sposobie organizowania im pracy przez przełożonych.
- Wszyscy jesteśmy zniecierpliwieni powtarzalnością tych samych przyczyn wypadków przy pracy od lat. Ani szkolenia, ani kary, ani nowoczesne techniki promocji zasad bhp, ani nawet przeżycie traumatycznych sytuacji przez załogi nie przynoszą efektów w statystyce wypadkowej. Dlatego szukamy niekonwencjonalnych metod i inspiracji. Uruchomiliśmy górniczy telefon zaufania i skrzynkę e-mail (bhp.uwagi@wug.gov.pl). Przekazane uwagi i opinie zestawiliśmy z naszymi tradycyjnymi wskaźnikami wypadkowymi i statystykami prowadzonymi przez WUG. Zaprezentowaliśmy wnioski przedsiębiorcom i związkowcom, których zaprosiliśmy dzisiaj na spotkanie na temat poprawy stanu bezpieczeństwa i higieny pracy w kopalniach węgla kamiennego – mówi dr inż. Piotr Litwa, prezes WUG.
Podczas dzisiejszego spotkania zaprezentowano stan bezpieczeństwa pracy w górnictwie. Liczba wypadków ogółem na 21 czerwca br. jest mniejsza o ponad 18 proc. od ubiegłorocznej w analogicznym okresie. Niestety, niepokojąco rosną wskaźniki wypadków śmiertelnych (19, w tym 16 w KWK) oraz ciężkich (18 w tym 15 w KWK) w porównaniu do ub.r. Zestawiono zdarzenia o najtragiczniejszych skutkach dla poszkodowanych. Niemal tyle samo było spowodowanych nieprawidłowościami w organizacji pracy i błędami popełnionymi przez pojedynczych górników (np. wszedł na torowisko i został potracony przez kolejkę).
W wyniku analizy skargach zgłaszanych przez górniczy telefon zaufania, e-mail oraz za pośrednictwem poczty można zauważyć, że we wszystkich formach sygnalizowanych nieprawidłowości powtarza się kilka grup problemowych, m.in.:
- czas pracy (przedłużanie czasu pracy, pośpiech),
- wywieranie presji na przodowych przez osoby dozoru ruchu na wykonanie zadań produkcyjnych nie zważając na przepisy i zasady bhp (wyznaczanie na przodowych osób spolegliwych, a nie najbardziej doświadczonych zawodowo),
- zła organizacja pracy (w tym błędy w planowaniu sposobów realizacji wydobycia, wyznaczaniu zadań produkcyjnych, redukcji obsady stanowisk i narzucanie oraz tolerowanie niebezpiecznych sposobów wykonywania zadań, prymat minimalizacji kosztów i maksymalizacja wydobycia nad bezpieczeństwem pracy),
- brak ludzi (poziom zatrudnienia nie jest dostosowany do wymogów bezpieczeństwa),
- wykonywanie niebezpiecznych prac w stanie nietrzeźwym.
Wśród skarg zgłoszonych w ostatnich dniach na górniczy telefon zaufania jedna dotyczyła pożaru podziemnego . Dopiero po kontroli nadzoru górniczego, przeprowadzonej natychmiast po telefonie ,rozpoczęto w kopalni akację ratowniczą.
Od 11 stycznia br. do 31 maja br. za pośrednictwem gtz, e-mail i poczty zgłoszono 91 skarg. Każda sprawa przekazywana do WUG jest badana i kierowana do załatwienia według właściwości okręgowych urzędów nadzoru, policji, Państwowej Inspekcji Pracy itd.
16 proc. skarg było uzasadnionych i potwierdzonych podczas kontroli. Oznacza to, że w 15 przypadkach skarga uratowała życie komuś spośród załogi górniczej. Tego nie da się przeliczyć na złotówki i tony wydobycia. 16 proc. skarg było częściowo potwierdzonych. 27 proc. nie znalazło potwierdzeni w przeprowadzonych kontrolach. 20 proc. jest w toku rozpoznawania.
Podczas dzisiejszego spotkania kierownictwo WUG przekazało przedsiębiorcom górniczym propozycje działań prewencyjnych w pokładach zaliczanych do najwyższych kategorii (III i IV) zagrożenia metanowego. Propozycje te wykraczają poza obowiązki wynikające z obowiązujących przepisów. Dotyczą m.in. przewietrzania ścian sposobem na U, projektowanie możliwie jak największych wyrobisk przyścianowych (o przekroju poprzecznym minimum 20 m kw.), określanie dobowe metanośności kryterialnej, utrzymanie porządku na drogach ucieczkowych, likwidowanie na bieżąco wyrobisk przyścianowych.
- Liczymy na wsparcie i zrozumienie przedsiębiorców. Prawie wszystkie największe katastrofy górnicze w ostatnich 10 latach miały związek z zagrożeniem metanowym. Oznacza to, że dotychczasowe zabezpieczenia i zasady prewencyjne są niewystarczające do narastającego zagrożenia metanowego. Nasze propozycje wymagają analizy i kalkulacji kosztowej ze strony pracodawców. Powiedzmy sobie otwarcie, że nie są to rozwiązania bezkosztowe. Bezpieczeństwo jest coraz droższe, a akceptacja społeczna ryzyka utraty życia lub zdrowia podczas pracy maleje – podkreśla prezes WUG.