Australijski miliarder porzuca budowę kopalni węgla
13 Kwietnia 2023Australijski eksport węgla o wartości 133 miliardów dolarów australijskich (92 miliardy dolarów amerykańskich) doznał kolejnego uszczerbku po tym, jak Waratah Coal, należąca do miliardera Clive'a Palmera, wycofała się z planów otwarcia największej kopalni w kraju. Waratah Coal nie będzie już odwoływać się od przełomowego orzeczenia sądu stanowego w Queensland z listopada ub. roku, który stwierdził, że emisje z planowanej kopalni zagrażają prawom człowieka.
Decyzja Waratah Coal oznacza kolejną porażkę dla australijskiego sektora wydobywczego, którego plany ekspansji utknęły w martwym punkcie z powodu szeregu sporów sądowych, przepisów środowiskowych, podwyżek podatków, złej pogody oraz wycofywania kapitału przez inwestorów i pożyczkodawców.
Inny duży projekt Palmera, Central Queensland Coal, został w zeszłym miesiącu zablokowany przez ministra środowiska z powodu groźby nieodwracalnego zniszczenia Wielkiej Rafy Koralowej.
Projekt Galilee Coal miał na celu produkcję 40 milionów ton węgla energetycznego rocznie, co czyniłoby go największym w Australii oraz jednym z największych eksporterów tego paliwa na świecie. To tylko jedna z kilkudziesięciu proponowanych kopalń w ogromnym Basenie Galilejskim w stanie Queensland, z których do tej pory tylko jedna rozpoczęła produkcję - Carmichael, należąca do Adani Group.
Wpływ zmian klimatycznych na życie i prawa człowieka to zagadnienie, które za sprawą grup walczących z paliwami kopalnymi coraz częściej trafia przed oblicze wymiaru sprawiedliwości w wielu państwach świata: od Stanów Zjednoczonych po Filipiny. Jednak to Australia wyróżnia się jako kraj, gdzie takich spraw jest rejestrowanych najwięcej.
Sędziowie w wyroku z listopada ub. roku, który zablokował Galilee Coal Project, orzekli, że emisje dwutlenku węgla uwolnione w całym okresie jego istnienia - równe około trzykrotności całkowitych rocznych emisji Australii - będą miały negatywny wpływ na życie przyszłych pokoleń w Queensland.
Chociaż rząd stanowy nadal ma uprawnienia do wydawania dzierżawy górniczej, historycznie zawsze postępował zgodnie z zaleceniami sądu stanowego.
[www.mining.com]