Eksploatacja dna morskiego? Moratorium nie będzie, ale trwa pat
4 Września 202328 lipca zakończyła się trzytygodniowa sesja Międzynarodowej Organizacji Dna Morskiego (ISA - International Seabed Authority), organizacji stowarzyszonej z ONZ, która ma uregulować rodzący się przemysł wydobywczy głębin morskich. Zgromadzenie oraz Rada ISA, w skład której wchodzą przedstawiciele 36 krajów, zebrały się w siedzibie ISA w Kingston na Jamajce.
Najważniejszym punktem obrad było podjęcie decyzji, czy organizacja rozpocznie przyjmowanie wniosków firm wydobywczych o pozwolenie na wydobycie głębokomorskie. Końcowy rezultat obrad brzmi: „jeszcze nie!”. Większość delegacji stwierdziła, że nie zatwierdzi wniosków, dopóki ISA nie wprowadzi przepisów regulujących wydobycie głębokomorskie. Sesja zakończyła się porozumieniem o „pracy nad przyjęciem takich regulacji w 2025 r.”. Nie wyznaczono jednak wiążącego terminu.
Ostatnie dni szczytu przebiegały pod znakiem starcia między Chinami, które dążą do wydobywania z dna morskiego, a rosnącym sojuszem krajów wzywających do całkowitego lub czasowego moratorium na tego rodzaju działalność z powodu braku dostatecznej wiedzy naukowej na temat wpływu wydobycia na ekosystemy głębinowe.
Chociaż prace nad przepisami regulującymi górnictwo głębokomorskie trwają już od 2021 r., ISA nie dotrzymała wyznaczonego terminu na 9 lipca 2023 r. (dzień przed rozpoczęciem szczytu ISA). W praktyce oznacza to, że ISA musi zacząć przyjmować aplikacje firm wydobywczych.
Konwencja ONZ o prawie morza z 1982 r. ustanowiła ISA w celu uregulowania eksploatacji dna morskiego na wodach międzynarodowych oraz zapewnienia skutecznej ochrony środowiska morskiego. W dokumencie stwierdzono, że dno morskie jest „wspólnym dziedzictwem” ludzkości. Od tego czasu ISA wydała 31 koncesji poszukiwawczych firmom górniczym, ale żadna z nich nie może rozpocząć wydobycia.
Firmą, która mocno eksploruje dno morskie jest The Metals Company z siedzibą w Kanadzie. Nawiązała ona współpracę z wyspiarskim krajem Nauru na Pacyfiku, aby złożyć wniosek o eksploatację głębinowej równiny Clarrio-Clipperton. To podmorska strefa szczelinowa położona w północno-wschodniej części Oceanu Spokojnego, między Hawajami a Meksykiem, zajmująca obszar ok. 4,5 mln km2. Wszystkie firmy wydobywcze muszą być bowiem dotowane przez państwo członkowskie ISA, które jest zobowiązane do zapewnienia zgodności wydobycia z przepisami oraz pobierania tantiem i opłat.
Nauru oraz Chiny zablokowały w ramach ISA dyskusję nad moratorium na wydobycie głębokomorskie, o które wnioskowała Francja. Za zakazem opowiadają się też m.in. Chile, Brazylia, Kanada, Irlandia, Finlandia, Portugalia czy Kostaryka. W sumie 20 krajów przyłączyło się do wezwania do czasowego lub całkowitego moratorium.
Po trzech tygodniach otwartej dyskusji i negocjacji za zamkniętymi drzwiami ISA jest tylko trochę dalej niż na początku drogi do uregulowania przyszłości górnictwa głębokomorskiego. The Metals Company oraz inne firmy mogą ubiegać się o licencje wydobywcze, ale jest mało prawdopodobne, aby Rada ISA zatwierdziła je w przypadku braku przepisów.
Rada ISA będzie pracować nad wprowadzeniem regulacji w 2025 r., ale różnice zdań między krajami członkowskimi pozostają istotne. Dotyczą one kluczowych kwestii, takich jak ustalenie stawki licencyjnej za wydobycie czy opracowanie mechanizmu podziału korzyści finansowych.
Dna morskie kryją wiele cennych rud pierwiastków: kobaltu, molibdenu, manganu, litu czy miedzi.
[www.mining.com]