Jak w szwajcarskim banku
3 Kwietnia 2018Sąd Najwyższy Szwajcarii podtrzymał decyzję o zamrożeniu 1,85 miliona USD na kontach w szwajcarskich bankach, które są częścią aktywnego śledztwa w sprawie podejrzenia korupcji przy budowie kopalni miedzi i złota Oyu Tolgoi w Mongolii. Według przedstawicieli szwajcarskiego biura prokuratora generalnego zamrożone konta zostały użyte do transferu pieniędzy na rzecz ówczesnego mongolskiego ministra finansów.
Szwajcarskie śledztwo rozpoczęto w 2016 r. i do tej pory w trosce o jego dobro nie ujawniono szczegółów. Podejrzenia śledczych wzbudził fakt, że krótko po objęciu stanowiska we wrześniu 2008 r., tak wysoko postawiony polityk otrzymał kwotę w wysokości 10 mln USD. Szwajcarski sąd podkreślił także, że istnieją przesłanki pozwalające stwierdzić, że podpisany przez ówczesnego ministra finansów kontrakt był niekorzystny dla interesów państwa, które reprezentował. Sąd pierwszej instancji uznał ponadto, że prokuratura przedstawiła wystarczająco mocne dowody, by wydać decyzję o zamrożeniu środków, wskazując na wpływy pieniężne z podejrzanych źródeł, co jest typowe w przypadku łapówek i prania pieniędzy.
Również mongolskie Biuro Antykorupcyjne podjęło działania zmierzające do wyjaśnienia okoliczności związanych z podpisaną w 2009 r. umową inwestycyjną na budowę wspomnianej kopalni. Jego rzeczniczka w rozmowie z agencją Reuters poinformowała również, że nie jest to jedyna sprawa, w którą może być zamieszany ten mongolski polityk. W 2013 r. zrezygnował on ze stanowiska marszałka parlamentu, po tym jak wyszło na jaw, że jest właścicielem szwajcarskiego konta, a jego nazwisko pojawiło się przy okazji afery Panama Papers.