Wypadkowość śmiertelna w górnictwie Australii Zachodniej
12 Maja 2014Jak wynika z opublikowanego niedawno raportu opracowanego przez Departament ds. Kopalń i Ropy Naftowej, brak doświadczenia pracowników i brak doświadczenia osób dozoru to główne czynniki mające wpływ na liczbę wypadków śmiertelnych w Australii Zachodniej.
Departament przyjrzał się danym dotyczącym wypadkowości śmiertelnej w górnictwie za lata 2000-2012. W ciągu tego okresu doszło do 52 wypadków śmiertelnych, z czego do 2 w branży poszukiwań, 17 w górnictwie podziemnym i 33 na powierzchni.
Stwierdzono, że średnio niemal jedna trzecia wypadków śmiertelnych wydarzyła się w ciągu pierwszego roku pracy zatrudnionego na danym stanowisku, natomiast 48 procent w ciągu dwóch pierwszych lat.
Wykazano również, że niezależnie od posiadanego doświadczenia na danym stanowisku, istniało również powiązanie z długością czasu pracy w danym zakładzie – 49 procent wypadków śmiertelnych zaistniało w pierwszym roku pracy pracownika w danym zakładzie.
Innym istotnym czynnikiem było doświadczenie posiadane przez przełożonych zmarłych pracowników – 44 procent wypadków śmiertelnych miało miejsce, gdy osoba dozoru posiadała mniej niż rok doświadczenia na swoim stanowisku pracy.
Cztery najważniejsze przyczyny, które doprowadziły do śmierci pracowników w omawianym okresie to: nierozpoznane zagrożenie (7 wypadków śmiertelnych), niebezpieczny sprzęt i/lub procedury (6 wypadków śmiertelnych), nieodpowiednie przeszkolenie lub nadzór (4 wypadki śmiertelne) oraz upadek z wysokości lub złe zabezpieczenie (4 wypadki śmiertelne).
2012 rok był pierwszym rokiem w ponad stuletniej historii górnictwa w Australii Zachodniej, w którym nie odnotowano ani jednego wypadku śmiertelnego.
Analiza wypadkowości nie objęła lat 2013-2014, w których doszło do 4 wypadków śmiertelnych (3 w 2013 r. i 1 w lutym 2014 r.).